Mieszkańcy, którzy obserwują pusty plac budowy, nie kryją oburzenia. Powodem przestoju mają być przedłużające się uzgodnienia dotyczące zagęszczenia podłoża oraz problem ze znalezieniem podwykonawców. Starosta dąbrowski Tadeusz Kwiatkowski w programie Słowo za słowo przyznał, że sytuacja zaczyna niepokoić.
– Są problemy co do możliwości w zakresie zleceń. Wykonawcy nie chcą rozpocząć prac za niskie stawki, bo to się im nie opłaca. Jeżeli się wygrywa po najniższej stawce przetarg, a potem się próbuje w jakiś sposób zlecić po minimalnych albo niekorzystnych stawkach, to ta inwestycja będzie w ten sposób realizowana – powiedział starosta.
Przetarg na obwodnicę Dąbrowy Tarnowskiej wygrała firma z Gdyni, inwestorem jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Zgodnie z planem zakończenie budowy planowano na 2019 rok. Wszystko wskazuje na to, że może się to jednak opóźnić. Wykonawca liczy, że zaległości nadrobi w zimie.
Dodajmy, że droga ma mieć prawie 7 kilometrów długości. Będzie kosztować blisko 80 milionów złotych.
Posłuchaj Tadeusza Kwiatkowskiego:
zobacz także:
Dorota Kunc